Author Archives: ewatankiewicz

Umowa kredytowa – jak ją czytać ze zrozumieniem?

umowa kredytowa

Jak przebrnąć przez umowę kredytową i nie zasnąć? Które zapisy są najistotniejsze? Nawet jeśli nic nie jest zapisane drobnym druczkiem tylko wytłuszczoną czcionką 14. lektura umowy kredytowej nie jest łatwa. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest przeczytanie umowy  punkt po punkcie razem  z doradcą kredytowym. Dobry doradca przełoży tekst umowy na język  zrozumiały dla każdego i wyjaśni jak poszczególne zapisy działają w praktyce. Poniżej przekażę kilka wskazówek na co szczególnie zwrócić uwagę na przykładzie umowy o kredyt hipoteczny.

Po pierwsze, sprawdź swoje dane osobowe.

W imieniu, nazwisku, numerze PESEL, adresie nie powinno być błędów, bo może to wstrzymać wypłatę kredytu.

Koniecznie zwróć uwagę na najważniejsze parametry kredytu. Najczęściej  zawarte są na początku umowy, często w formie tabeli. Sprawdź całkowitą kwotę udzielonego kredytu. Do kredytu przeznaczonej na sfinansowanie zakupu bądź budowy nieruchomości może być doliczona kwota  prowizji albo ubezpieczenia.  Sprawdź na jaki czas bank udziela kredytu. Okres kredytowania  zapisany jest jako ilość miesięcy albo też  data spłaty ostatniej raty.

Trzy rzeczy do zrobienia na Nowy Rok.

hand-1030574_1280

W każdej chyba tradycji celebruje się nadejście Nowego Roku. Czy nie zastanawialiście się dlaczego z taką pompą świętuje się  fakt, że minęło właśnie kolejnych 12 miesięcy? Czy to tylko po prostu zmiana daty, konieczność zawieszenia nowego kalendarza? Czy intuicyjna potrzeba pożegnania STAREGO i powitania NOWEGO.

W okresie noworocznym przypomina mi się często wyczytana gdzieś wzmianka o chińskiej tradycji na Nowy Rok. Nakazywała ona wykonanie TRZECH RZECZY.

Czy warto prowadzić budżet domowy? Tak!

budżet domowy

Od paru miesięcy prowadzę BUDŻET DOMOWY. Koleżanka zapytała mnie, po co to w ogóle robię? Przecież  każdy wie ile miesięcznie wydaje na życie i  na co i kiedy może sobie pozwolić.

Czy na pewno każdy wie ile wynoszą jego wydatki w budżecie domowym?

Otóż  ilekroć pytam klientów przy wypełnianiu wniosku o kredyt, ile wynoszą ich koszty prowadzenia gospodarstwa domowego, zapada dłuuuuga chwila na zastanowienie. I rzadko otrzymuję konkretną odpowiedź. Ja również do tej pory nie umiałam dokładnie odpowiedzieć na to pytanie.

Ale czy ta wiedza jest tak naprawdę potrzebna?

Każde gospodarstwo domowe to taka mała firma. Ma swoje przychody i wydatki, aktywa – to wszystko co zasila portfel i pasywa – to wszystko co wyciąga pieniądze z portfela. Prowadząc księgowość firma może kontrolować  swoje wydatki oraz  planować inwestycje, a co za tym idzie rozwój. Dokładnie tak to działa także w gospodarstwie domowym.

Stopy procentowe w dół! Co to oznacza dla naszych finansów?

Stopy procentowe
„Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe.”
„Stopy procentowe w Polsce najniższe w historii.”

Podobne komunikaty słyszymy od pewnego czasu. Co to oznacza dla naszych portfeli?  Czemu ma służyć?  Czy to dobrze,  że spadają czy źle? Postaram się wyjaśnić w tym wpisie.

Dlaczego stopy spadają?

Celem spadających stóp procentowych jest rozruszanie gospodarki. Chodzi o to abyśmy wyciągnęli nasze  pieniądze leżące na lokatach,  na kontach, w skarpetach i tłumnie ruszyli na zakupy. Kupując nowe mieszkania, meble, samochody, ubrania i wszelkie inne dobra konsumpcyjne przyczynimy się do tego, że przedsiębiorcom wzrośnie poziom optymizmu. Skorzystają wówczas z tanich kredytów, zaczną inwestować, zwiększą  produkcję i zatrudnią więcej pracowników. Koniec końców wszyscy zapłacą należne podatki, konsumenci – VAT, przedsiębiorcy i zatrudnieni- podatek dochodowy, państwo będzie miało większe wpływy i wszyscy będą szczęśliwi.

To wszystko oczywiście w dużym uproszczeniu. Jak na razie cała ta maszyna nie chce ruszyć. Inflacja jest poniżej zera, aktualnie ok. -0,2%, co oznacza, że ceny spadają, czyli chętnych na zakupy niewielu, bezrobocie utrzymuje się na poziomie ok. 12%, a optymizm przedsiębiorców biorąc pod uwagę wskaźnik PMI nawet delikatnie spadł.  Dlaczego? Ilu analityków tyle zapewne teorii, ale nie o tym chciałam pisać.

Kredyt we franku – co z tym zrobić?

Pominę moralizatorską rozprawę , że „widziały gały co brały”, a o tym jak należy czytać umowy kredytowe napiszę w innym wpisie. Ważne jest to, że cześć kredytobiorców  znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i oczekują pomocy. Dlaczego, moim zdaniem banki również winne są zaistniałej sytuacji?

kredyt we franku

Po pierwsze, to niemalże agresywna sprzedaż kredytów we franku w latach, gdy  kurs franka szwajcarskiego był niski i istniał spory potencjał wzrostu. Argumenty doradców bankowych, że niższa rata, wyższa  kwota kredytu do wzięcia, no i ponoć frank szwajcarski to stabilna waluta, przekonały wielu klientów. Dla porównania zupełnie inaczej wyglądała oferta kredytów we frankach  pod koniec 2011 roku, to jest po nagłych skokach kursu tej waluty. Zwiększyło się wówczas ryzyko banków, ponieważ  kurs mógł spaść i kredytobiorca będzie płacił niższe raty. Do tego doszedł też wymóg posiadania wkładu własnego wprowadzony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Kredyt we franku dostępny był klientom dysponującym znaczną gotówką na wkład własny i dochodami powyżej15 tyś. na miesiąc. Uzyskanie go graniczyło z cudem. Poza tym w odróżnieniu od oferty w złotówce kredyt we franku objęty był prowizją  początkową i wyższą marżę.

Kredyt dla zarabiających za granicą – AKTUALIZACJA 12-06-2019.

kredyt mieszkaniowy dla pracujących za granicą

Kredyt dla zarabiających za granicą stał się dużo mniej dostępny po wejściu w życie w lipcu 2014 kolejnej rekomendacji. Nakazała ona bankom udzielanie kredytów w walucie  w jakiej zarabia kredytobiorca. Rozwiązanie takie miało ograniczyć ryzyko kursowe, aby nie powtórzyła się sytuacja taka jak z frankowiczami.  Jednak, jak to zwykle bywa, kij ma dwa końce. Wprowadzenie rekomendacji spowodowało, że większość banków wycofała się całkowicie z kredytów walutowych. Na szczęście pozostało na rynku kilka ofert na kredyt dla zarabiających za granicą, między innymi w Niemczech (i innych państwach strefy euro), Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji.

Kredyt hipoteczny w walucie obcej.

Aktualnie dostępne są kredyty hipoteczne w euro, funtach brytyjskich, koronach norweskich, koronach szwedzkich, dolarach amerykańskich. (Aktualizacja z dnia 12.06.2019 roku: kredyt w koronie szwedzkiej i norweskiej jest dostępny tylko jeżeli wynagrodzenie wpływa na konto w polskim banku. Tylko bank Pekao S.A. udziela kredytu w tych walutach. Od 14.06 2019 wprowadza nową zasadę dotyczącą wynagrodzeń w walucie innej niż PLN. Mówi ona, że kredyt walutowy może być udzielony tylko w przypadku, gdy wynagrodzenie wpływa na konto w polskim banku ).

O kredyt hipoteczny w walucie może starać się osoba zatrudniona na umowie o pracę co najmniej od 12 miesięcy. Co ważne – musi być to stała umowa o pracę. Co prawda w Wielkiej Brytanii lub Norwegii nie dzieli się umów na czas określony i nieokreślony, tak jak w Polsce. Jednak z treści umowy, przetłumaczonej na język polski, powinno jasno wynikać, że ma ona charakter stały. Banki nie akceptują dochodu z działalności gospodarczej prowadzonej za granicą. Wynika to zapewne z innych uregulowań prawnych i odmiennego otoczenia gospodarczego, co utrudnia ocenę ryzyka prowadzenia takiej działalności.

Jaki jest minimalny wymagany wkład własny przy kredycie walutowym?

Starający się o kredyt w koronie norweskiej lub szwedzkiej muszą dysponować co najmniej 30% wkładem środków własnych. Dla kredytu w euro lub dolarze amerykańskich wystarczy 20% -owy wkład, aczkolwiek przy 30% – owym kredyt może okazać się tańszy.

Jakie dokumenty należy przygotować do wniosku o kredyt w walucie obcej?

Jaki wkład własny do kredytu mieszkaniowego?

wkład własny do kredytu  Od nowego roku wymagany będzie wyższy wkład własny do kredytu na zakup  mieszkania.

 Zmiana związana jest z rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego  wprowadzającą  wymóg minimalnego wkładu własnego dla kredytobiorców. Do  końca 2014 roku jest to  5%; czyli przy zakupie mieszkania o wartości  250 000 zł  wystarczy mieć 5000 zł na wkład własny do kredytu. Już w chwili obecnej niektóre banki wymagają  zdecydowanie wyższego niż 5-  procentowego wkładu na przykład: ING Bank Sląski,  Credit Agricole, BGŻ, BZWBK, BNP  Paribas, City Handlowy, BPH.

 Powyższa zmiana spowoduje, że dopłata do kredytu otrzymywana w ramach  programu  Mieszkanie Dla Młodych nie wystarczy na minimalny wkład własny w  przypadku singli i  małżeństw bez dzieci.
I tak jeśli małżeństwo bezdzietne kupuje 50-metrowe mieszkanie w Białymstoku za  cenę  219 000 zł otrzyma dopłatę w wysokości 19 982,50 zł; a wymagany wkład  własny do kredytu to  10% wartości nieruchomości czyli 21 900 zł; więc 1917,50 zł będą musieli  zapłacić z własnej kieszeni. Pewnym udogodnieniem dla zainteresowanych  kredytem MDM jest wprowadzona od niedawna możliwość skredytowania prowizji bankowej lub pakietu ubezpieczeń.